niedziela, 20 kwietnia 2014

No to - pomidor!

Nie chcieliście przyjąć do wiadomości, że pomidor to żadne warzywo a owoc? I że cebulka, pieprz i sól, a także garnek zupy i makaron w połączeniu z pomidorem to czysta perwersja, zboczenie i w ogóle przejaw skretynienia tych tam, białasów...?

No to macie. 
Pomidor! W lodach owocowych, polany sosem waniliowym, w towarzystwie arbuza, truskawek, guawy i co tak jeszcze kucharz w lodówce zachowmikował...

Przebijam! Pomidor! W polewie cukrowej, karmelizowanej!
Wygląda ślicznie, smakuje nieortodoksyjnie - czyli mi wychowanej na solono-pieprzono-szczypiorkowej tradycji nie podszedł absolutnie. Ale inni się oblizywali ze smakiem. Na zdjęciu - typowe tajwańskie przysmaki z budki z pomidorami, czyli - szaszłyki z pomidorków z suszoną śliwka lub rodzynkiem, truskawki w polewie (tutejsze truskawki są raczej kwaśne) oraz śliwki ume - wszystko unurzane w karmelowej glazurze.

Przepis (nawet dla kretynów i upośledzonych kucharsko jest możliwy do zrealizowania)
Potrzebne będą
10 patyków na szaszłyki
klocek styropianowy lub gąbka kwiaciarska
woda i cukier - po szklance każdego (po równo ma być, mniej więcej)
owoce - pomidory, truskawki, winogrona, kiwi, rodzynki lub sliwki suszone, jak ktoś ma fantazję i szeroko wypchany portfel to i sliwki ume lub świeże daktyle też się nadadzą

1. Owoce - pomidory i truskawki obrać, opłukać. Ostatnie płukanie - w słonej wodzie (nie pytajcie dlaczego, jestem kuchennym imbecylem, więc może się okazac, że to płukanie w słonej wodzie tak dla jaj podpowiedzieli a ja łyknęłam jak młody pelikan). Nabić na patyki, dbając o walory artystyczne kompozycji i zostawienie tak 1/3 do połowy patyka bez dekoracji.
2. W garnuszku zmieszać pół szklanki cukru i wody, podgrzać aż cukier się rozpuści a całość zacznie pachnieć na całe mieszkanie i z lekka ściemnieje. Nie spalić - bo będzie cuchnęło upiornie, a garnek wyląduje w odpadach ekologicznych.
3 Karmel jest gotowy kiedy kropelka wpuszczona do zimnej wody tężeje momentalnie. Po wyłączeniu gazu władować patyki z owocami do karmelu -plinując żeby nie pospadało co nadziane.
4. Zanurzone w karmelu patyki wsadzamy do zimnej wody (opcjonalnie) lub po prostu wbijamy w styropian, żeby stężały bez ukidania całej kuchni. Ewentualnie można położyć na solidnie natłuszczonej desce do krojenia/talerzu pokrytym cienką warstwą oleju - żeby ostygły
Voila! Można jeść...

Pomidor! Pomidor przetworzony bardziej niż poprzez glazurowanie!
Znaczy - prosto z Japonii, żelki pomidorowe. Smakują dokładnie tak, jak brzmi ich nazwa, kupię i przywiozę do Polski, i z rechotem w mrocznym sercu będę obserwować, jak żujecie... :D

PS. Dzięki Małgorzato. Ty wiesz za co :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...