czwartek, 18 września 2014

Pieskie życie na Tajwanie – bo pies też człowiek


Pokazywałam Wam już psy:
- ubierane we frymuśne ciuszki
i inne.
Ale sama oczy przecierałam solidnie, gdy ujrzałam tego oto pana z beaglem, jak w całkiem oszałamiającym tempie wyprzedzali mnie na drodze.


Pan dogoniony na postoju (dalej nie ogarniam fotografowania podczas jazdy) wyjaśnił – pies też człowiek, i w nogach siedzieć nie lubi, woli na siedzeniu. Aha.
Podróżują w ten sposób już jakiś czas, pies żyje i trzyma się nieźle (bez kleju i magnesów).



2 komentarze:

  1. Zapraszam do Wietnamu, tam pies występuje głównie na talerzu:D

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, wiem...

      Zajęcia o tradycjach weselnych i imprezowych w naszych krajach (czyli cotygodniowe PPT interkuluralne)
      Mój kolega (Wietnamczyk) na widok prosiaczka weselnego - oooooo, gooou (czyli pies!), wyraźnie ucieszony - a mówiłaś, że u was psów się nie je :D
      Nie przyjął do wiadomości, że to zwierzę robiło kwik kwik a nie hau hau.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...